Andrzej Olejko - Ostatni Lot "Le Diable"
- 76 stron
- 50 zdjęć
- dwa profile kolorowe
- książka w j.polskim
Adam Haber-Włyński, „Latająca legenda” II Rzeczpospolitej, należał do najsłynniejszych polskich lotników i otwierał czołówkę polskich powietrznych akrobatów. I o ile nie walczył podczas Wielkiej Wojny, ani w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r., to pracował na korzyść wpierw rosyjskiego, a później polskiego lotnictwa, będąc wybitnym instruktorem pilotażu i oblatywaczem. Miarą jego wielkości niech będzie fakt, że do elitarnej grupy lotników trafił wraz z otrzymaniem dyplomu pilota jeszcze przed wybuchem Wielkiej Wojny, a wówczas grono „dyplomowanych awiatorów” było bardzo wąskie. Stał się genialnym akrobatą powietrznym –
jego ulubioną figurą akrobacyjną był płaski korkociąg – który w swej karierze wielokrotnie stykał się z rzeczywistością wypadków lotniczych. I to właśnie wypadek lotniczy niedaleko terenu Zakładów Mechanicznych E. Plage i T. Laśkiewicz w Lublinie stał się przyczyną śmierci znanego „Le Diable”. Przez lata podtrzymywana w historiografii teza o rozsypaniu się w powietrzu podczas oblotu pilotowanego przez niego samolotu myśliwskiego typu Ansaldo A-1 „Balilla” (myśliwy), pokutująca do dziś w literaturze lotniczej, z biegiem lat i po pojawieniu się nowszego materiału źródłowego została obalona. Bezpośrednią przyczyną katastrofy z 21 VII 1921 r. było zaczepienie skrzydłem samolotu o ziemię na skutek brawurowego ślizgu na lewe skrzydło. Owiany legendą instruktor pilotażu, akrobata powietrzny i pilot oblatywacz, który w carskiej Rosji Romanowów, jak i obecnie, uznany jest za jednego z ojców rosyjskiego lotnictwa, w wolnej Rzeczpospolitej przeżył niespełna trzy lata…
Celem tego opracowania jest wydobycie z zapomnienia tej „ikony polskich skrzydeł”, pilota, który w świecie popkultury trafił na koszulki z treściami patriotycznymi. Jedna z firm, wprowadzając na rynek z okazji 100-lecia polskiego lotnictwa wojskowego koszulki sportowe, umieściła na nich sylwetki samolotów myśliwskich typu Albatros D.III nr 2586 z godłem osobistym w postaci prężącego grzbiet białego kota na kadłubie oraz Fokker D.VII nr 7614/18 (od listopada 1919 r. nosił polski nr 503/18) z godłem osobistym „Le Diable”, którym była Cupie Doll – laleczka Bi-Ba-Bo. Ile jednak z noszących je osób wie, do kogo należały te samoloty?